W popularnych afrykańskich krajach, takich jak Kenia czy Tanzania, ryzyko malarii jest wysokie, zwłaszcza w porze deszczowej. W stolicy Kenii, Nairobi, ryzyko infekcji jest stosunkowo niewielkie, a mimo to przyjeżdża tam niewielu turystów. Ma też zaplanowane safari i chce popływać w morzu – te miejsca są naprawdę obdarzone komarami.
Komary atakują głównie wczesnym wieczorem i nocą, ale nie w słońcu.
Możliwości ochrony siebie przez podróżnika planującego wizytę w Afryce. ma dwa podejścia do malarii. Będzie brał leki przeciwmalaryczne – na tydzień przed wyjazdem, w trakcie pobytu i trzy do czterech tygodni po powrocie do domu. Ta druga opcja jest obecnie preferowana przez wielu. Jeśli zauważą objawy tej podstępnej choroby, natychmiast działają i rozpoczynają leczenie. Doktor. MUDr. Katarina Holečková, dr. z Kliniki Infektologii i Medycyny Geograficznej ONZ w Bratysławie zwrócił jednak uwagę, że w tym drugim przypadku muszą być bardzo dobrze wyedukowani na temat malarii, bo nie ma nic ważniejszego niż rozpoznanie malarii.
Malaria, wywoływana przez Plasmodium, jest uważana za największą mimikrę medyczną. Doktor Holečková wyjaśniła, że odbywa się to w dowolny sposób, czyli pod przykrywką różnych chorób. I to jest zdradliwe. Zaczyna objawiać się grypą, może nawet zakończyć się śmiercią. „Wielokrotnie pracowałam w Afryce i zdarzały się przypadki śmierci pacjentów z malarią, mimo że ich leczyłam” – powiedziała. Miała na myśli czarnych mieszkańców z pewnymi przeciwciałami. „Nazwałbym białego człowieka odwiedzającego Afrykę naiwnym w sensie immunitetu. Jeśli nie spotkał się z malarią, jest to dobra pożywka dla plazmodu, aby wywołać tam to, czego chce” – kontynuował lekarz, który wyraźnie opowiada się za tym, aby ludzie udający się na tereny zagrożone malarią wybierali opcję przyjmowania leków przeciwmalarycznych.
W przeszłości na słowackim rynku dostępny był tylko jeden rodzaj leku przeciwmalarycznego, obecnie jest ich około pięć. Lekarz przepisując lek bierze pod uwagę rejon, do którego klient się wybiera, a także jego wypłacalność. Droższe leki przeciwmalaryczne mają znacznie mniej skutków ubocznych. Należy je jednak zażywać codziennie, natomiast tańsze zamienniki raz na siedem dni. „Te tańsze leki przeciwmalaryczne mają wiele skutków ubocznych – zgłaszane jest brzęczenie, hałasy, bezsenność, a nawet halucynacje. Jestem sceptyczny w tym względzie. Używałem ich przez trzy miesiące i nic mi się nie stało. Chociaż spałam gorzej, przypisałam to obcemu środowisku” – powiedziała dr Holečková o swoich doświadczeniach z lekami przeciwmalarycznymi. Zna pacjentów, którzy już podświadomie przypisywali sobie te niepożądane skutki.
Należy jednak zachować ostrożność, przyjmowanie leków przeciwmalarycznych nie daje stuprocentowej gwarancji, że malaria nie dopadnie człowieka. Może się tak zdarzyć, ale choroba w tym przypadku ma znacznie łagodniejszy przebieg. „Mieliśmy kilku podróżnych, którzy nie zastosowali profilaktyki i po powrocie na Słowację zmarli” – poinformował specjalista chorób zakaźnych. Pamięta także przypadki o trudnym przebiegu. Malarii nie należy lekceważyć nawet po powrocie do domu. Jeśli pojawi się temperatura, może ona mieć miejsce w organizmie. I nie ma znaczenia, czy pacjent brał leki przeciwmalaryczne, czy nie.
Niezależnie od tego, czy podróżnik udający się do Afryki zażywa leki przeciwmalaryczne, czy nie, powinien stosować repelenty i spać pod moskitierą. W takim przypadku ryzyko zachorowania jest znacznie mniejsze. Komary atakują głównie wczesnym wieczorem i nocą, ale nie w słońcu.
Istnieje tradycja, że leki przeciwmalaryczne są szkodliwe dla wątroby. Jednak dr Holečková tak nie uważa. „To zależy od tego, jak długo klient podróżuje do Afryki. Jeśli przez dwa tygodnie lek mu nie zaszkodzi.” Zwróciła jednocześnie uwagę, że leku nie należy łączyć z alkoholem.
Na pytanie, jak to możliwe, że nadal nie ma szczepionki przeciwko malarii, dr Holečková odpowiada: „Ponieważ istnieje kilka rodzajów plazmodii i mają one niezwykle skomplikowany cykl życiowy. Im więcej szczepów, tym trudniej jest wyprodukować szczepionkę.” Nie wiadomo również dokładnie, w którym momencie szczepionka powinna zapobiegać infekcji. Albo po tym, jak komar przyczepi się i zacznie wypluwać rozwojowe formy plazmodu, albo gdy znajdzie się już w wątrobie lub gdzieś dalej. „Szczepionka jest w przygotowaniu, to jeden z celów Światowej Organizacji Zdrowia, bo malaria co roku zabija ogromną liczbę ludzi” – podsumował MUDr. Holečkovej.